karty przyszły w pierwszych dniach marca , dzwoniłam , widziałam się z Panią i mówiłam jej żeby przyszła pod odbiór kart do tej pory nieodebrane
i co wzywać czy niech leżą aż co niektóre stracą ważność ??
mi też się taka sytuacja zdarza, ostatnio pani zwlekała z odbiorem kart 3 tygodnie, dzwoniła kilka razy, żeby przypomnieć ale dalej nie było nikogo po karty, wiec już chciałam pisać wezwanie/zawiadomienie żeby mieć coś w dokumentacji, w razie dociekliwych pytań w przyszłości, ale stało się tak że w dniu kiedy przymierzałam się do sporządzania pisma, pani przyszła i odebrała
ja bym albo napisała notatkę urzędową że od dnia... pomimo kilkukrotnych kontaktach telefonicznych klient nie odebrał karty, i że karty pozostają w depozycie ośrodka do momentu odbioru przez wnioskodawce, ale też bym wysłała pismo,
różnie może być, może się wyprowadzili, wiec jak dostaniesz awizo to listonosz zaznaczy, wtedy będziesz miała podstawę do anulowania kart... albo coś innego się wydarzyło... albo po prostu im nie zależy... bo strasznie długo Ci tych kart nie odbierają, dwa miesiące - bez przesady....
właśnie tu akurat to prawie codziennie widzę Panią jak idzie do pracy , nie ma opcji żeby się wyprowadziła , jej się po prostu nie chce zajść i tyle...
nie będę wzywała, tak jak mówisz napiszę notatkę i tyle , skoro im nie zależy to mi też
ja również miałam taka sytuację, kobieta od października nie odbierała kart, więc wysłałam jej wezwanie do stawienia się i odebrania kart. Kobitka na drugi dzień przyszła i odebrała wszystkie karty tłumacząc się że zapomniała.