Niemiec daje świadectwo prawdzie - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 10 ]

Napisano: 20 kwie 2016, 10:01

Uwe Kirchoff przez lata pracował w Jugendamcie, urzędzie do spraw dzieci i młodzieży. Nie mógł dłużej znieść metod i pobudek z jakich odbiera się dzieci. Zdradził, że o „polskie dzieci zabiega wiele niemieckich rodzin zastępczych”. Powód? 1000 euro miesięcznie… Aż nie chce się wierzyć, gdy mężczyzna opowiada o sposobach na rozbicie m.in. polskich rodzin. Dodatkowo do tej pracy zachęcają zarobki. Na początek urzędnik dostaje 3,5 tys. euro (15 tys. zł).

Jugendamt od lat cieszy się złą sławą. Okazuje się, że nie bez przyczyny. Uwe Kirchoff od 1995 do 2007 roku pracował w tym urzędzie. Postanowił opowiedzieć o metodach, jakich używa się do odbierania dzieci. Wyjawia, że kręci się tam biznes.
“ Każdego dnia prześladowała mnie myśl, że krzywdzę polskie dzieci i rozbijam szczęśliwe rodziny. Wreszcie powiedziałem „dość!”

– zaczął swoją opowieść Uwe. Przyznał dziennikarzom „Faktu”, że zarobki na początek to 3,5 tys. euro (ok 15 tys. zł). Mając większy staż można zgarnąć nawet 10 tys. euro (ponad 43 tys. zł).

Rozpoczynając pracę wierzył, że będzie pomagał dzieciom przed stoczeniem się. Przyznał, że „prawda okazała się inna”. Nie mógł wyjść ze zdziwienia z pobudek, dla jakich odbierane są dzieci. Przypomniał sprawę pierwszego polskiego dziecka zabranego rodzinie.

Był to 14-letni chłopiec, który ze sklepu ukradł batonik. I ten fakt wystarczył, by rozbić tą rodzinę. Uznano, że rodzice nie są w stanie wychować chłopca.
Uwe zdradził, że o polskie dzieci zabiega wiele niemieckich rodzin zastępczych.
“ To czysty biznes. Za jedno dziecko wychowywane w rodzinie zastępczej Jugendamt płaci 1000 euro (ponad 4 tys. zł), jeżeli jest niepełnosprawne, ta kwota może wzrosnąć do 25 tys. euro

– mówi były urzędnik.

Wyjawił również, jakie techniki mają urzędnicy, by uzasadnić odebranie dziecka. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się rodziny obcojęzyczne, lub mieszane. Przyznał, że „nie znają języka i można im praktycznie wszystko wcisnąć”. Dodatkowo przeprowadzane są niezapowiedziane kontrole. A wystarczy, by dziecko było smutne – to może być powodem odebrania go rodzicom.

Oficjalnie chodzi o dobro dzieci. Najbardziej szokuje jednak na czym zależy niemieckim urzędom.
“ Ale oprócz tego, że na dzieciach można nieźle zarobić, to liczy się też ich germanizacja. Wiele razy powodem odebrania dzieci Polakom było to, że niedostatecznie zintegrowały się ze społeczeństwem niemieckim

– ujawnia Uwe Kirchoff.

Mężczyzna przyznał, że po tym jak odszedł z pracy w urzędzie, zaczął pomagać rodzinom w odzyskiwaniu ich pociech. Stwierdził, że praca „w tej zakłamanej instytucji” to jego życiowy błąd.
polonus


Napisano: 20 kwie 2016, 20:45

słowa kluczowe: patologia instytucji, korupcja, "handel ludźmi"- o ile istnieją inne dowody na potwierdzenie "procederu", można by zaryzykować użyciem tych pojęć. Naprowadził Pan(i) na niebagatelny temat. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że Niemcy od zawsze prowadzili restrykcyjną/zdecydowaną wew.politykę, " Ochrony praw dziecka", - i to będzie ich argument. Wszystko tak naprawdę opiera się o Konwencję Praw Dziecka,którą Polska ratyfikowała z kilkoma tylko zastrzeżeniami, co prawda jest tam mowa o Adopcji, ale to nie ma większego znaczenia dla przedmiotowej sprawy. Gdzie jest luka? Pan (i) wspomniała, otóż nieznajomości języka i prawa.
Jest bowiem kolejny dokument taki jak -Europejska konwencja o wykonywaniu praw dzieci. I co teraz ? ?
a no Konwencja ta realizuje artykuł 4 Konwencji o prawach dziecka oraz zalecenia Rekomendacji Nr 1121 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie praw dziecka z 1990 roku. Wprowadza gwarancje dotyczące realizacji praw dziecka w postępowaniu sądowym, szczególnie w sytuacji rozwodu lub separacji rodziców. ( dotyczy też trudności op- wych)
Przyznaje ona dzieciom, które nie ukończyły 18 roku życia "uprawnienia proceduralne, oraz ułatwienie ich wykonywania, w interesie dobra dziecka, poprzez zapewnienie, aby dzieci osobiście albo za pośrednictwem innych osób lub organów mogły być informowane i upoważnione do uczestniczenia w dotyczących ich postępowaniach przez organem sądowym" (art. 1 ust. 2 konwencji).
Konwencja podkreśla rolę rodziców w ochronie praw i dobra dzieci, uznaje również, iż w przypadku konfliktu rodzinnego pożądana jest próba osiągnięcia porozumienia wewnątrz rodziny w drodze mediacji, zanim sprawa zostanie przedstawiona do rozstrzygnięcia organowi sądowemu.
Ponadto podkreśla ona osobiste prawo dziecka do uzyskania pełnych informacji o sprawie go dotyczącej oraz gwarantuje dziecku możliwość wyrażenia własnego stanowiska bezpośrednio, albo za pośrednictwem pełnomocnika.
Podejrzewam że żaden cudzoziemiec nie zna podstawowych swoich praw i dlatego jest jak jest.
I na koniec. Konwencja reguluje kwestie socjalną...i kulturalną ( m.in bariery językowe)- i to powinno w zasadzie działać na korzyść cudzoziemców, powinni być informowani jasno i czytelnie o interpretacji prawa, podejmowanych działaniach, skutkach, w języku w którym się posługują na co dzień. Niestety robi się to byle jak, a konsekwencje tego są tragiczne dla rodziny.

Na ten moment trudno mówić jednak o faktach, skoro wydarzenie opisuje dziennikarz " Faktu". za mało.
Anioł

Napisano: 21 kwie 2016, 14:37

Pani janioł, niech pani przestanie wygłaszać te wszystkie wyświechtane frazesy pseudo-prawnicze. Zwyczajnie potrzebna jest rezolucja Parlamentu Europejskiego w tej sprawie, bo szwaby ewidentnie łamią prawa rodziców do wychowywania własnych dzieci. To jest najzwyklejsza szwabska gangsterka.
edij

Napisano: 21 kwie 2016, 18:04

Proszę przyjąć a następnie uzasadnić podstawę ( hipotetycznie ) do wydania rezolucji. Gadaniem to wie Pan, sobie można.
Nie było żadnego wyroku w sprawie, nikt nie zbadał i nie uznał tego jako zjawiska w kontekście patologii/ nadużycia/krzywdy/ naruszenia praw człowieka. Ale Pan może być pierwszy.Warto.
Anioł

Napisano: 22 kwie 2016, 9:41

Pani janioł, niech się pani zajmie badaniem zjawiska osrywania przez muszki owocowe jabłek i zaproponuje dyrektywę zakazującą muszkom owocówkom srania na jabłka. Takimi pierdołami bowiem zajmuje się UE.

Problem z odbieraniem dzieci jest PE doskonale znany ale taką mamy demokrację w UE, że są równi i równiejsi. Lewactwo wierzy, że bez końca będzie siać ferment i demoralizację w Europie. I to jest błąd. Po Węgrach i Polsce przyjdzie pora na normalność także w innych krajach. To dlatego lewactwo tak wściekle atakuje Polskę i Polaków za wolnościowe wybory, bo pamiętają, że obalanie starej komuny zaczęło się od Polski. Nową komunę też obalimy i lewactwo pójdzie na szczaw i mirabelki.
edij

Napisano: 22 kwie 2016, 18:43

Pani janioł, niech się pani zajmie badaniem zjawiska osrywania przez muszki owocowe jabłek i zaproponuje dyrektywę zakazującą muszkom owocówkom srania na jabłka. Takimi pierdołami bowiem zajmuje się UE.

To Pan zaproponował rozwiązanie w postaci rezolucji-po czym przykładem jak wyżej ośmieszył tak naprawdę swoją propozycję. Skoro sam Pan w to nie wierzy to zupełną naiwnością i cynizmem jest sadzić, że państwo, a ściślej rzecz ujmując, aktualny rząd poprzez prowadzenie tzw: polityki "normalności" (cokolwiek to znaczy) dokona cudów.
Ale ja pocieszę Pana i powiem, że propozycja Pana dot.badania zjawiska ....z udziałem muszek to całkiem, całkiem słuszny pomysł- ironia zatem była zbędna. Od czegoś trzeba zacząć. Proszę sobie przypomnieć badania np. K.Lorenza nad zachowaniem zwierząt( efekt-rozpoznanie/pojęcie), które następnie z powodzeniem wykorzystał do ceny zachowania dzieci, pewien Szwed Heinemann. Proszę zatem w siebie nie wątpić.Ja Panu roboty i satysfakcji nie będę zabierać.

ps. Lorenz dostał Nobla. Z badań obu tych Panów uzyskaliśmy jeszcze jeden, najważniejszy aczkolwiek smutny wniosek "Jesteśmy zwierzętami proszę Pana, ponieważ nie chronimy najsłabszych jednostek..", dlatego z patologią tak ciężko wygrać..I w kontekście dyskusji " Odbieranie dzieci.." niech będzie to puentą.
Anioł

Napisano: 23 kwie 2016, 10:03

Niech pani nie propaguje tu lewackich bredni, że chcecie chronić dzieci i dlatego odbieracie je rodzicom. Proszę zacząć chronić rodzinę, stworzyć jej godziwe warunki do życia i rozwoju a nie będzie potrzeby odbierania dzieci.

Natomiast problem z jugendamtami jest taki, że te organizacje stoją ponad prawem i w całej rozciągłości olewają prawo europejskie w zakresie praw rodziców do wychowywania swoich dzieci. Niestety ale ideologia pracy jugendamtów ukształtowała się w okresie rodzenia się i rozwoju faszyzmu przed II wojną światową. Do dzisiaj w ich podejściu do pracy nic nie zmieniło się i o dziwo cały świat niby walczący z antysemityzmem i neofaszyzmem zadaje się nie dostrzegać tego bardzo poważnego problemu. Ta faszystowska ideologia przejawia się choćby w tym, że rodzicom biologicznym zabrania się rozmawiania ze swoimi dziećmi w języku ojczystym. Jest to paradoks, bo gdy w całej rozciągłości Niemcy akceptują choćby noszenie burek przez arabskie kobiety, to zabraniają polskim rodzicom rozmawiać ze swoimi dziećmi w języku polskim.

Pomimo ogromnej ilości skarg wpływających od zdesperowanych rodziców do instytucji unijnych, jedyny sukces w tej kwestii odniósł zaledwie jeden człowiek. Był nim Polak, a jego sukces miał posmak gorzko-słodki. Polegał on na tym, że jako jedyny człowiek został przeproszony przez szwabów a PE za zmuszanie go do rozmawiania ze swoimi dziećmi w języku polskim. I to wszytsko co osiągnął, bo poza tym nic się nie zmieniło. Do dzisiaj nadal nie może widywać swoich dzieci.

Nazistowskie metody pracy jugendamtów doprowadziły już do kilku spektakularnych samobójstw. M.in. Polak zastrzelił się w siedzibie jugendamtu.

A jak wygląda chronienie dzieci przez jugendamty? Otóż Polka, która porwała swoje córki z takiego ośrodka i uciekła do Polski zwróciła się o pomoc psychologiczną dla tych dzieci w Polsce. Pracujący z dziećmi psychologowie odkryli, że dziewczynki były wykorzystywane seksualnie przez niemieckich opiekunów.
dobry anioł

Napisano: 23 kwie 2016, 10:06

Sorry za pomyłkę. Miało być oczywiście za zmuszanie go do rozmawianie ze swoimi dziećmi po niemiecku.
dobry anioł

Napisano: 23 kwie 2016, 14:51

Proszę mnie nie obrażać i nie przypisywać mi lewicowych poglądów, to po pierwsze.Nie zgadzam się na to, proszę o tym pamiętać na przyszłość. Po drugie, bardzo dobry referat !! rzeczowy, merytoryczny, poparty przykładami, mocny. Mnie przekonał do wczytania się w problem na poważnie od trochę innej strony. Proszę się odwołać do źródeł i spróbować napisać artykuł,abstrakt już Pan(i) ma. Jeśli będzie Pan (i) zainteresowany podam namiary na czasopismo , ale takie które opublikuje. Łatwo nie będzie, trzeba będzie sprostać wszelkim wymaganiom edytorskim, - ale warto.
Anioł




  
Strona 1 z 1    [ Posty: 10 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x