Pomimo, że środki finansowe jakimi dysponuje Cimoszewicz są dla przeciętnego obywatela niewyobrażalne, to on i tak zażarcie broni się przed utratą przywilejów:
"Za działkę 0,25 ha, dom o powierzchni 218,29 m kw. i 227,64 m kw. budynków gospodarczych były premier płaci 778,26 zł miesięcznie. To mniej niż wynosi czynsz w mieszkaniu w Warszawie. Dodatkowo Nadleśnictwo Hajnówka musi utrzymywać w dobrym stanie 2 km drogi, aby były premier mógł spokojnie dojechać do swojej osady."
Te qnalie wstydu nie mają. Nie dość, że żyją jak książęta to jeszcze żyją na nasz koszt.