nie zgodze się z tym...noteev pisze:W rozstrzygnięciu piszesz o ustaleniu nienależnie pobranych świadczeń w kwocie i w okresie od - do oraz żądaniu zwrotu kwoty takiej i takiej, podajesz też numer konta. Nie ma czegoś takiego, jak "termin zwrotu".
Zawsze może się zrzec odwołania, jeśli decyzja nie jest prawomocna czyli jeszcze osoba nie jest zobowiązana do zwrotu, to jak może to rozłozyc na raty?ewa24 pisze: Pytanie: Czy podanie o rozłożenie na raty lub umorzenie osoba może złożyć jak decyzja nie jest jeszcze ostateczna?
?
Nie jest oczywiste. Kolegia uwalają wszystkie zapi8sy o terminach spłaty. Organy działają na podstawie i w granicach prawa, nie masz przepisu o terminie, to go nie wymyślasz. Konsekwencją jest, że z chwilą gdy decyzja staje się ostateczna, należność staje się wymagalna. W przypadku bezczynności strony, od razu jesteś zobowiązana podjąć działania zmierzające do odzyskania należności w trybie egzekucji administracyjnej.Honorata pisze:Nie ma art. który określa termin do zwrotu ale wydaje mi się to oczywiste, że czas na zwrot musi być określony, bo inaczej nigdy nie będzie podstawy do egzekucji takiego nienależnie pobranego świadczenia. Zobowiązany będzie mógł się tłumaczyć w nieskończoność że zwróci w następnym miesiącu, i tak przez lata... Fakt, że w ustawie o pomocy państwa,... czy o świadczeniach rodz. czy fa nie ma przepisu określającego termin na zwrot oznacza jedynie że możemy w tej kwestii sięgnąć do innych przepisów mówiących o takich terminach, bo ta kwestia nie została uregulowana w naszej ustawie szczególnej...
Ja tak to widzę, być może się mylę ale wydaje mi się to logiczne...
Czy nikt z was naprawdę nie określa terminów do zwrotu ??? jak w takim razie wygląda egekucja administracyjna ?