mam problem.zauważyłam dziś błąd popełniony przeze mnie w marcu 2014 r. Chodzi o dodatek z tytułu samotnego wych. dziecka na osobę będącą opiekunem prawnym.przyznałam ten dodatek na podstawie dołączonego odpisu aktu zupełnego dziecka, z którego wynika,że ojciec dziecka jest nieznany.niestety źle zrozumiałam zapis "samotnie wychowującym" bo uznałam że chodzi tylko o ojca i matkę a nie opiekuna.nie doczytałam w def. osoby samotnie wychowującej.to był pierwszy miesiąc mojej pracy,pomagały mi panie,które wcześniej zajmowały się tymi sprawami, teraz ja za to odpowiadam.decyzję podpisał kierownik, który też nie zauważył tego błędu.Osoba złożyła wniosek we wrześniu na nowy okres zasiłkowy.błąd został powielony z automatu,ma przyznany dodatek do końca okresu zasiłkowego.czyli sprawa dotyczy dwóch okresów zasiłkowych i dwóch decyzji.i teraz nie wiem co robić.jak rozumiem nastąpiło naruszenie prawa.jakie mam opcje działania? nie wiem jak mogłam się tak pomylić, chyba uważałam że koleżanki z dłuższym stażem wszystko wyłapią i wyłączyłam na ten czas myślenie
teraz umieram ze strachu przed konsekwencjami.Świadczeniobiorca raczej nie zgodzi się oddać zwrotu.zresztą jak go żądać skoro to ja zawiniłam? proszę,pomóżcie i coś doradźcie.czy mam się zwracać do SKO o stwierdzenie nieważności decyzji czy jakoś inaczej to załatwić? z góry dziękuję
