Organ błędnie przyznał świadczenie wychowawcze na pierwsze dziecko, ponieważ źle obliczono dochód rodziny. Świadczenia były wypłacane od 01.04.2016 r. aż do 30.04.2017 r. Kiedy zweryfikowaliśmy dochody wezwaliśmy stronę żeby zapoznała się z zaistniałą sytuacją. Następnie strona wniosła o uchylenie decyzji przyznającej prawo do świadczenia na pierwsze dziecko po czym wydaliśmy decyzję uchylającą prawo do świadczenia i po 14 dniach wydano decyzję o nienależnie pobranych świadczeniach i zobowiązano stronę do zwrotu. Czy postępowanie administracyjne zostało poprawnie przeprowadzone?
Moim zdaniem nie. Znaczy skutek osiągnęliście ten co trzeba (NP ciąży zawsze na stronie), ale tego "wniosku o uchylenie" to nie bardzo kumam. Dla mnie to jest ewidentnie decyzja wydana z rażącym naruszeniem prawa (ta pierwotna, przyznająca oczywiście), ergo SKO powinno stwierdzić jej nieważność, co umożliwiłoby zrobienie NP z art. 25 ust. 2 pkt 4. Punkty od 1 do 3 i punkt 5 niestety nie pasują do sprawy, więc prawdopodobnie decyzja zwrotowa jest trochę do kitu.
ale jeszcze jedna sprawa:
skoro świadczenia były "błędnie" wypłacane przez organ, to nie są one świadczeniami nienależnie POBRANYMI tylko nienależnie WYPŁACONYMI przez organ a nie z winy strony, więc czy w takim razie strona ma obowiązek zwrotu tych świadczeń? A może powinny one zostać odgórnie umorzone?
Nawiązując do dyskusji może mi ktoś objasnic kiedy i w jakich okolicznościach można by bylo umorzyc komus jakies niezależnie pobrane swiadczenie. Oczywiście pytam z ciekawosci bo kazdemu może się zdarzy taka historia.
Czy aby cos umorzyc muszą być jakieś przeslanki? Cos jak w pomocy społecznej.
Pozdr
Ps temat odgornego umorzenia - to chyba należy pisać do władzy rządzącej.
"Proście a będzie Wam dane"
wracając do tematu: jeśli wydałam już decyzję o uchyleniu i decyzję o nienależnie pobranym świadczeniu to na ten moment powinnam wysłać wniosek do SKO o unieważnienie decyzji uchylającej i decyzji NP ?