Mam pytanie, jak u was wygląda odbieranie decyzji? Czy jest jakaś możliwość by zmusić petenta do odbioru decyzji, chociażby rygorem niewypłacenia, jak po dobroci się nie da
a ja rozumiem - też tak mamy ze względu na oszczędności.
czasem straszymy ludzi że jeśli nie odbiorą decyzji nie otrzymają wypłaty. ale efekt jest różny...
U nas też nikogo nie obchodzi, jak doręczamy decyzje. W tej chwili leżą nie odebrane decyzję m.inn. z września ubiegłego roku, bo ludziom albo się nie chce przyjść albo pozmieniali numery telefonów. Szlag człowieka trafia jak pisma z Urzędu Gminy przychodzą do nas pocztą ze zwrotkami - chociaż pracujemy w jednym budynku.