czasem trzeba poczekać dłużej, dzwonić tel. do upadłego, skontaktować się ew. drogą pocztową, smsową, e-mailową lub próbować przekazać KDR przez korespondencję lub pracownika socjalnego, są różne możliwości, no dobra gołębie pocztowe odpadają
Pracownik socjalny był pod adresem nikogo nie zastał, kontakt telefoniczny bezskuteczny, @ wysłany.
Czekam, ale ile można.
U mnie od lat leżą karty, nawet już terminy ważności potraciły. Cóż poradzić - założyć pudełko kart zapomnianych i czekać, aż właściciele zgłoszą się po nie.
Myślałam, że ustawa energetyczna bardziej zmotywuje posiadaczy do odbioru, ale na razie znikomy procent odebrało zaległe karty. Czekam na czerwiec, bo jak wiadomo - Polak ma czas
duża gmina się kłania - mamy nieodebrane karty w segregatorach, cała szafa zapełniona...już raz robiliśmy utylizację nieważnych kart, w pandemii wysyłkę, ale część wróciła awizowana, no i coraz to nowe wnioski składają, nowe karty zalegają, i tak w koło... nie ma się co przejmować