Dłużnik wniósł o umorzenie zadłużenia, bo jest osadzony w ZK. Odmówiłam. Teraz przysłał wniosek o odroczenie terminu spłaty zadłużenia. Powiedzcie mi, czy on ma jakiś termin spłaty zadłużenia? Przecież przestaliśmy już dawno wydawać decyzje o zwrocie, jak to działa?
Czy jeśli mu odroczę termin to odsetki za ten okres nie będą naliczane - czyli skarb państwa będzie za ten czas stratny?
Oświećcie mnie proszę.........