Dzień dobry.
Mieszkam w niewielkiej miejscowości, gdzie większa część rodziny mieszka w niedużej odległości. Takie usytuowanie powinno jednoczyć rodzinę, lecz u nas jest trochę jakby każdy pilnował własnego nosa. I to zrodziło pewną straszną sytuację. Otóż w mojej rodzinie jest chora na raka ciocia, która ma męża, który leży na łożu śmierci. Sąsiaduje z nimi jej siostrzenica, która jest chorą psychicznie, złą do szpiku kości kobietą. Razem ze swoim mężem kontrolują finanse cioci, o której wspominałem i własnej matki. Ciocia z wujkiem i matka tej babki mają duże renty.(razem kilka tys. zł) Stało się tak, ponieważ ta wariatka jest pielęgniarką w psychiatryku. Najgorsze jest to, że ta ***** podaje tabletki ofiarom. Są od niej absolutnie zależne. Jakby chciała to może ich wszystkich uśmiercić podając złe lekarstwa, za dużą dawkę itp.
Ciocia jest sama z tym problemem, ciągle płacze, jest załamana i nie wierzy, że można jej pomóc. Pogodziła się z tą sytuacją. Boi się zgłosić gdzieś tą sprawę, bo może stracić życie.
Rodzinka oczywiście nie zajęła się tą sprawą, choć wszyscy wszystko wiedzą. Tylko moja mama i ja chcielibyśmy pomóc, ale nie widzimy wyjścia z tej sytuacji. Także boimy się to zgłosić. Nie mamy żadnych dowodów takiej sytuacji więc policja jak narazie odpada. Z resztą to wszystko może być ukartowane. Dodam, że dom cioci jest zapisany na tą krowę.
Myślałem o pomocy detektywa, ale koszty są ogromne. Także zamontowanie kamery, która nagrałaby dowody złego traktowania wchodzi w grę, lecz jest ryzykowne (krowa ciągle krzyczy na ciocię, wyżywa się na niej, czasem nawet bije).
Czy pomoc społeczna ma taką moc sprawczą, żeby coś pomóc w takiej sytuacji? Czy moja ciocia i wujek do końca swojego prawdopodobnie krótkiego już życia są skazani na takie męczarnie? Bardzo bym chciał, żeby ciocia z wujkiem zostali z tamtąd wzięci do jakiegoś przytułka, ale to przecież niemożliwe. Wariatka nią zmanipulowała. No i jest pielęgniarką z psychiatryka.
Czy pomoc społeczna może coś zaradzić w tej sytuacji? Jeśli tak to czy są jakieś koszty? Trzeba szybko działać. Jeśli nawet moja ciocia i wujek niedługo umrą to chcę by było sprawiedliwie! Te mendy nie mogą dostać jej domu.