Mam pytanie : czy "zmuszenie" klienta do starań o orzecz. o niepełnosprawności mogę tłumaczyć jako sposób na wyjście z trudnej sytuacji finansowej? Klient jest strasznie uparty i nie chce wystąpić o grupę i muszę mu to umotywować prawnie, bo inaczej się nie ruszy.
Art. 2 o wykorzystaniu własnych uprawnień i możliwości
Jeśli nie chce kontaktu, zobowiąż go terminowo do złożenia wniosku na komisje, poinformuj o konsekwencjach braku współdziałania art. 11 - na druku oświadczenia
Na siłę nie zrobisz z osoby sprawnej osoby niepełnosprawnej. Może ta osoba jest zdrowa i nie chce występować o orzeczenie.
A może chce czuć się na tyle zdrowa, że wierzy, że jest zdrowa jak nie będzie orzeczenia o niepełnosprawności.
Lidia - jak poczułabyś się gdyby to Ciebie zmuszano o wystąpienie o orzeczenie Twojej niepełnosprawności?
i jeszcze jedno . Kient nie jest uparty. On się boi bo nie rozumie - o ci chodzi...
Motywacja prawna wobec kienta w wystąpieniu o orzeczenie ? o jacie kręcę..
to nie diagnoza tylko stwierdzenie w zakresie:Umiejętność przewidywania zachowania i określania jego źródła. Można też mówić o "Poprawnej komunikacji ..." - w przypadku opisanym przez autorkę obie techniki najwyraźniej szwankują. To moje zdanie. Dziękuję
Kochani! Nie! Nie jestem zołzą! Chodzi o to, że klient jest chory (do tej pory miał kilka lat orzeczenie) i na wywiadach cały czas podaje swoje zdrowotne ograniczenia, np. mogę przyjąć tylko pracę lekką, nie mogę tego, nie mogę tamtego. Ok, jęsli nadal jest chory, to niech wystąpi o orzeczenie i mi to udowodni. On nie chce wystepować, bo jak mówi - nie ma żadnych korzyści z tego, a ja nie mam ponoć prawa go zmuszać do tego. Uważam, że ewentualne otrzymanie przez niego dalej stopnia teoretycznie ułatwia mu znalezienie pracy. Czy się mylę?
Nie podoba mi się twoja buta. Co do osób chorych wykazywałabym wiekszą ostrozność, by czasem nie narobić sobie kłopotów...Jesli na wywiadzie wykazuje swoje ograniczenia co do zatrudnienia, to wcale nie musisz go zmuszać do wystepowania o st. niepeł. Wystarczy, jak przyniesie od lekarza na pismie, ze nie może tego czy owego wykonywać. Żyjemy w wolnym kraju i owo zmuszanie klienta moim zdaniem jest przegięciem. A polemizowałabym, czy stopień ułatwia znalezienie pracy. To zależy. Mam klietkę, której niedawno utrudnił, bo przyjmując się do "normalnej" pracy musiała ukryć, że posiada stopień, bo szef ów nie przyjmuje "chorowitków", ale i tak wszystko wyszło na wywiadzie z lekarzem medycyny pracy.