Poradźcie proszę co można zrobić w następującej sytuacji. Kobieta 72 lata,emerytka, samotna, ma problemy zdrowotne z żołądkiem, prawie wogóle nie chce jeść. W ostatnim okresie upadła, poobijała się i leży w łóżku. Od lat już nie chce żadnej pomocy lekarskiej, nie ma złożonej deklaracji w przychodni zdrowia - jak twierdzi brzydzi się pomocy lekarskiej, wychodzi z założenia że i tak jej nie pomogą. Jak twierdzi czeka już tylko na śmierć. Nie jest osobą chorą psychicznie, mówi logicznie, jest w pełni świadoma. Wygania z mieszkania pracownika socjalnego, policje i wzywane do niej pogotowie. Czy możemy coś zrobić w tej sytuacji czy zaakceptować tą decyzję. Jednak później jak coś się stanie bedą szukać winnego. Chyba nie można w tej sytuacji pisać do Sądu o przymusowe leczenie? jak myślicie?
Znalazłam takie coś:
" Sąd w L. wydał 3 decyzje w sprawie Jana G. Pierwsza dot. zgody na umieszczenie go w szpitalu wbrew jego woli, druga była decyzją zezwalającą na amputację, trzecia zaś tę zgodę cofnęła. Sąd może zgodę taką wydać w określonych sytuacjach np. gdy pacjent jest małoletni, ubezwłasnowolniony lub nie jest zdolny do świadomego wyrażenia swojej woli.
Gdy sąd dowiedział się że pacjent jest świadomy swego postępowania zgoda na zabieg została cofnięta. "
Można tę osobę cierpliwie namawiać....też miałam podobny przypadek, pan miał gangrenę nogi, cała czarna, kwalifikujaca się do amputacji, nie wyraził zgody na nią i karetka przywiozła go z powrotem do domu. Dopiero po miesiącu ( cud, że przeżył)łaskawie zgodził się, ponieważ strasznie cierpiał.