Ja z kolei lubię Mazurkiewicza, na szkoleniu Wardacha nie byłem, nie wiem.
Mazurkiewicz ustawę zna bardzo dobrze, ale zawsze musi mieć jakieś swoje teorie.
Cały półrocze 2013 z uporem godnym lepszej sprawy dowodził, że decyzje mimo brzmienia art.11 ust. 3 nie wygasają z mocy prawa, i żeby mogły wygasnąć, trzeba koniecznie stwierdzić ich wygaśnięcie.
Teraz z kolei po wyroku TK problem, bo skoro było stwierdzenie wygaśnięcia na podstawie niekonstytucyjnego przepisu, to klientom służy (-ło) prawo wnoszenia o wznowienia postępowania. Więc teraz Pan Bartłomiej radzi tym, któryz poszli za jego radą rok temu, udawać głupich i odmówić uchylenia obarczonych wadą decyzji, powołując się na, tu uwaga, uzasadnienie wyroku TK.
Podkreślam raz jeszcze, lubię Mazurkiewicza i jego szkolenia, często zwraca uwagę na sprawy które mogą nam umknąć, ale nie można traktować go jak wyroczni i bezkrytycznie przenosić na papier jego koncepcje.
Na pewno za to nie polecę nikomu szkoleń z p. Dąbrowskim. Wątpliwą przyjemność miałem raz, pokłóciłem się z Panem o definicję rodziny w ustawie funduszowej, po 40 minutach przyznał mi rację. Nie ma sensu płacić za szkolenia z ludźmi, któryz wiedzą mniej niż my.