jak w temacie czy liczycie podatek wspólny małżonków proporcjonalnie? Jeśli tak, to na co mogę się powołać w uzasadnieniu, że tak policzyłam. Znacie jakiś wyrok, który podtrzymał taki tok rozumowania?
W przypadku, gdy nie ma utraty dochodu a małżeństwo wspólnie się rozliczyło to kwotę podatku przypisuję tylko jednej osobie.
W przypadku utraty dochodu u jednego z małżonków- obliczam proporcjonalnie.
Żadnego wyroku etc nie potrzeba bo i po co? SKO nie uwala takich decyzji (przynajmniej z tego powodu), gdzie w uzasadnieniu podajesz jak obliczyłaś dochód.