Napisano: 05 sie 2015, 16:46
To nie sklep żeby przeliczać na ilość, tylko praca z człowiekiem co wymaga ponoszenia odpowiedzialności choćby tylko za słowa skierowane do klienta. Można komuś pomóc ale i zaszkodzić łatwo. Pracowałam kilka lat w biurze i byłam jak maszynka - wykonywałam instrukcje zadań bez dłuższego namysłu, a jako pracownik socjalny sytuacje analizuję nawet po pracy bo o pewnych trudnych sytuacjach ludzi nie da się ot tak zapomnieć. A wracając do tematu - podwyżki nie miałam od kilku lat.