Kobieta ma do zwrotu ZP i ZR z dodatkami od okresu 2009 do 2011, decyzja marszałka niedawno o NP. Zostało jej odmowione umorzenie, rozłożenie na raty. Mimo to nie wplaciła całej kwoty, tylko już trzeci miesiąc z kolei wpłaca po 500 zł. Czy tak wogole moze byc? Kto liczy odsetki my czy ROPS? Jak to ruszyc zeby było dobrze???