Pomóżcie...wróciłam do pracy po urlopie macierzyńskim/rodzicielskim, w trakcie mojej nieobecności była podwyższka wynagrodzenia. Do tej pory praktykowane było, że jak ktoś wracał z w/w urlopów to wtedy otrzymywał podwyżkę "wyrównującą", aktualnie nastąpiła zmiana kierownika i teraz jest stanowisko, ze podwyżkę powinnam dostać w okresie gdy byłam na urlopie macierzyńskim. Mój powrót nie jest podobno wskazaniem do podwyżki. I tak oto zostałam na lodzie bo następna podwyżka nie wiadomo kiedy
Czy jest gdzieś uregulowane jak jest poprawnie?
Jak jest u Was?
Obowiązuje Kodeks Pracy wszystkich, odsyłam do przepisów o równym traktowaniu w zatrudnieniu:
Art. 183c.
§ 1. Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę
lub za pracę o jednakowej wartości.
§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia,
bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia
związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej
formie niż pieniężna.
§ 3. Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od
pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami
przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem
zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.
uważam, że wszelkie regulacje płac obowiązują wszystkich zatrudnionych pracowników. Oczywiście nie mówimy tu o premiach , nagrodach i itp. które sa zróżnicowane. Warto zawsze porozmawiać z szefem, a nawet złozyc stosowne pismo...