WITAM, prosze o pomoc, co robić z takiej sytacji:
Syn pobiera ZDO z tytułu opieki nad matką, po 6 miesiącach od przyznania pracownik socjalny pojechał na wywiad kontrolny - nie zastał nikogo w domu ( telefonu nikt nie odbierał). Następnie wysłane było pisemko informujące o terminie wywiadu, doręczone do rak własnych świadczeniobiorcy. Ale niestety pracownik socjalny znowu zastał dom zamknięty na głucho.
Więc wysłane zostało wezwanie do zgłoszenia sie do OPS w celu udzielenie wyjaśnień dlaczego uniemożliwia przeprowadzenie wywiadu - na wezwanie pan sie zglosił, zeznał że matka z nim mieszka cały czas, ze sie nią opiekuje, że byli w domu, nie słyszeli walenie do drzwi i krzyków, spali albo cos i ze w każdej chwili można przyjechać na wywiad.
Kilka dni po jego wizycie pracownik pojechał ( telefon cały czas wyłączony więc umówić sie nie można) - no i po raz trzeci nikt nie otworzył pomino krzyków, walenia i stukania do drzwi, dzwonienia. Dom stoi na odludziu, więc nie można spytać sąsiadów co się dzieje.
Co robić?
wstrzymać wypłatę? ( no ale na wezwanie sie zglosił, wyjaśnień udzielił) , uchylic decyzję ( nie ma podstawy), jestem w kropce .
Prosęze o radę