inny OPS przekazał mi dokumenty dotyczace postepowania wobec dłunika alimentacyjnego, które prowadził od 2012 r. Tamten organ uznał dłuznika za uchylającego się, skierował wniosek do prokuratury i o zatrzymanie prawa jazdy(wszystko było w 2012 r, kiedy dłużnik mieszkał na ich terenie, brak z prokuratury i starostwa informacji o podjęciu czynności). Teraz dłuznik złożył im podanie o weryfikację uznania go w 2012 r. za uchylającego się od alimentacji i podał adres z naszej gminy, więc odesłali akta do mnie. Co ja mam dalej z tym zrobić???? Art. 19 ust 4 mówi tylko o przekazywaniu akt sprawy dotyczących świadczeń z FA.
art 65 KPA
Art. 65. [Badanie właściwości; przekazanie podania do organu właściwego]
§ 1.
Jeżeli organ administracji publicznej, do którego podanie wniesiono, jest niewłaściwy w sprawie, niezwłocznie przekazuje je do organu właściwego, zawiadamiając jednocześnie o tym wnoszącego podanie. Zawiadomienie o przekazaniu powinno zawierać uzasadnienie.
a co tak dokładnie ten dłużnik chce?
- zapewne zwrotu prawa jazdy, to musi udowodnić że w tamtym okresie nie mieszkał u nich a to mu będzie ciężko, no chyba że przebywał w Zk. Choć ostatnio miałem takiego co to w innej gminie został uznany i zatrzymali mu prawko i trochę mu to zajęło ale podonosił różne umowy najmu i w końcu udowodnił że nie mieszkał w tamtej gminie i z trudem chcąc nie chcąc ale musiałem wystąpić z wnioskiem o zwrot PJ. Ale zawsze zaczynam rozmowę z dłużnikiem że zwrot prawa jazdy następuje na wniosek organu właściwego dłużnika i tak dalej treść art. 5 ust 6
dłuznik zwraca się o weryfikacje decyzji uznania go za uchylajacego się od alimentow z 2012 r. Wówczas dłuznik mieszkał na ich terenie, osobiście odebrał wezwanie na wywiad i nie zgłosił się oraz zawiadomienie o wszcęciu postepowania, komornik zaświadczył że nie dokonał żadnych wpłat. Niestety w dokumentach nie mam informacji czy odebrano mu prawo jazdy oraz czy prokuratura wszczęła postępowanie. We wrześniu 2020 r. opuścił zakład karny ale nie mam informacji ile tam przebywał. Dopiero od tego czasu płaci systematycznie alimenty do komornika.
brzmi jakby za bardzo nie miał się o co przyczepić skoro sam odbierał pisma i wiedział o toczącym się postępowaniu...
gdybym miała możliwość to zadzwoniłabym zapytać go czego on właściwie chce bo jeśli uchylenia decyzji to tylko jeśli spełni przesłanki i złoży stosowny wniosek
czyli musiałby być wywiad alimentacyjny, oswiadczenie majatkowe i dłuznik musiałby spłacić zadłuzenie, żeby nastapiła utrata statusu dłuznika? wtedy mogę uchylić decyzję???
- wywiad + oświadczenie (plus musi być zarejestrowany w pup/pracować lub prowadzić firmę)
- musi płacić co najmniej 50% zas. alimentów w każdym miesiącu (przez ostatnie 6 miesięcy) lub spłacić całkowicie swoje zadłużenie
ok. A co zrobić z tym, że nie mam w przekazanych dokumentach żadnego pisma czy od 2012 r starostwo i prokuratura coś zrobiło w tej sprawie, sa tylko zgłoszenia z tamtego ośrodka. Ja mam teraz to wyjaśniać i prostować, nie ma żadnych zwrotek że te pisma zostały w ogóle tam wysłane, może oni teraz to zrobili z datą wstecz i tylko wpięli w akta które mi przekazali, bo w 2012 r. zapomnieli....
ale to po uznaniu go zrobili jakiekolwiek zgłoszenie na policje z art. 209 i wysłali wniosek do cepiku z pytaniem czy ma prawko ? czy wtedy po uznaniu nie zrobili nic ?
w 2012 r przekazali do starostwa i prokuratury i na tym koniec. Nie ma żadnych odpowiedzi z tych instytucji przez tyle lat.
Czy wy też przekazujecie postepowanie wobec dłuznika do innego organu, jeśli dłuznik się przeprowadził???