Wierzycielka pobiera FA.
Alimenty zasądzone w wysokości 500 zł.
Dostaje co miesiąc (od dawna) 250 zł od dłużnika, przekazem pocztowym, przekaz bez jakiegokolwiek tytułu (puste pole - nie jest napisane, że to alimenty), w dodatku adresowane na tego niepełnoletniego syna (adres dobry) lecz błędnie wpisywane nazwisko odbiorcy (syn ma nazwisko matki, dłużnik wpisuje je znacznie przekształcone).
Dłużnikowi (przez to, że wpłacał tylko połowę - wierzycielka zawsze zakładała, że to alimenty) nazbierało się troszkę zadłużenia.
Co w chwili, gdy pobiera FA (wiadomo, alimentów już nie może):
1. przyjmuje przekaz i oddaje do komornika jako alimenty
2. nie przyjmuje przekazu od listonosza - nie ma problemu
3. przyjmuje przekaz, komornika nie informuje, zbiera kwity i odlicza sobie sama to jako zadłużenie, które ma u niej dłużnik (zalega jej ponad 3000 zł - z czasów jak jeszcze nie pobierała FA)
4. przyjmuje przekaz i traktuje to jako prezent a nie jako alimenty (brak tytułu, inna kwota niż zasądzone alimenty)