A jakie to ma znaczenie, że zawsze się stawiał i nigdy nie miał wydanej decyzji?
Jest DŁUŻNIKIEM ALIMENTACYJNYM, nie jest dzieckiem w przedszkolu ani biednym klientem pomocy społecznej, żebyś musiała się za niego i o niego martwić. To DŁUŻNIK i ustawa jasno reguluje, co im wolno a za co dostają po łapach. Moim zdaniem i tak zbyt łaskawie ustawa i KS się z nimi obchodzą.
Wysyłasz wezwania na wywiad ze stosownym pouczeniem? Zapewne, wobec tego był informowany na bieżąco, co mu grozi za takie kanty.