Pani w czerwcu chciała złożyć wniosek na 500+, mąż od 2012 r. pracuje w Angii i jakieś świadczenia tam pobiera, tak się zakręciliśmy, że kazaliśmy jej jakąś decyzję przynieść, ona ją przetłumaczyła, jak wół tam było żeby na drugie dziecko składała w Polsce, co też uczyniła, ale wniosek złożyła dopiero we wrześniu, z miną a nie mówiłam, miałam rację

w tamtym tygodniu przyszła decyzja marszałka, że mamy wypłacić jej kasę od września 2016 r. Pani teraz dzwoni z pretensjami, kto jej zapłaci kasę od kwietnia do sierpnia 2016 r., bo przecież była, pytała się itd. co teraz zrobić? da się to jakoś wyprostować?