Napisano: 30 kwie 2020, 15:15
Czy zna zna może ktoś podstawę prawną do niewypłacania ryczałtu samochodowego ? U nas się zastanawiamy... z drugiej strony, żeby nam wypłacili to musimy chyba mieć jakąś podstawę prawną do wypłacenia, a nie się domyślać.. Według mnie podstawą (nie prawną) jest po pierwsze znaczenie słowa "ryczałt", czyli wypłacane coś z góry... (tak jak liczymy podopiecznym ryczałtowo dochód z gospodarstwa rolnego). Jeżeli zastępujemy koleżankę i jeździmy w teren za siebie i za nią (czyli robimy teren ponad wypłacaną nam normę) to nam płacą więcej ?? niestety NIE. Teraz się czepiają, że nie jeździmy.
Fakt, jest dużo wątpliwości i zapewne różnie Kierownicy będą do tego podchodzić. W umowach ryczałtowych podpisanych z pracodawcą, nie ma dosłownie napisane, że jeżeli nie jeździmy w teren to nie mamy ryczałtu. Jesteśmy i byliśmy cały czas w gotowości. Wiadomo, za gotowość się nie płaci, tylko za wykonanie czegoś. Na oświadczeniu składanym co miesiąc pracodawcy składamy jedynie informację, że w danym miesiącu nie używałam samochodu z powodów: choroby, urlopu, pobytu w delegacji służbowej lub oświadczamy, że samochód nie przebywał w remoncie.
Może Ministerstwo by uregulowało ten fakt, który nie jest dosłowny i jasny ? tak jak to zrobili z dodatkiem za pracę w terenie. Pytanie kolejne: Dlaczego dostajemy dodatek za pracę w terenie ?skoro nie świadczymy pracy w terenie... Więc dlaczego mielibyśmy nie otrzymywać ryczałtu samochodowego za pracę w terenie? I tu, i tu praca nie była wykonywana, a mimo to Ministerstwo zdecydowało o wypłacaniu dodatków.