Samotne - szeroko rozumiane - Świadczenia rodzinne

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 23 ]

Napisano: 28 maja 2015, 10:44

do bb1...możesz sobie żądać...........
Ale nie ustaliła alimentów i ich nie otrzymuje to w dochodach niepodlegających opodatkowaniu-zgodnie z prawdą- wykazuje 0 ( zero)..... nie pozbawia to matki prawa do zasiłku rodzinnego. Z obecnym partnerem wychowuje wspólnie dziecko; tworzą 4-osobową pełną rodzinę. Ta kobieta nie jest samotną matką.A tylko u takich warunkiem otrzymania zasiłku rodz. jest zasądzenie alimentow.
~o~


Napisano: 28 maja 2015, 10:48

bb1 pisze:no niestety , dziecko 1 jest uznane przez tatusia,( nie ma mowy o samotności) więc jest zobowiązany do "łożenia" na jego utrzymanie, ja bym żądała od kobiety zasądzonych alimentów na 1 dziecko i dalej wpisała kolejnego tatusia i jego dochody
a z czegoz to wynika ze jak dziecko jest uznane to "nie ma mowy o samotnosci" ?:) o samotnosci, tzn kogo uwazac mamy w mysl ustawy o swiadczeniach rodzinnych za osoba samotnie wychowujaca dzieci - to jest w art.3 pkt 17a i zadnej wzmianki o znawaniu czy tez nie tam nie ma:) jesli mamusia wychowuje chociaz jedno dziecko wspolnie z ojcem to reszte swoich i jego (nawet nie wpolnych, uznanych i nieuznanych:D) tez z nim wychowuje i zgodnie z definicja rodziny w skladzie jej rodziny jest wtedy ona, ten jeden tatus i wszystkie dzieci, ktore pozostaja na ich utrzymaniu (czyli karmia je ubieraja i wychowuja:D) i w takiej rodzinie zasilek rodzinny przysluguje na wszystkie dzieci niezaleznie czy sa uznane czy nie i czy te uznane maja zasadzone alimenty czy nie maja..i nie przysluguje dodtaek z tyt. samotnego wych. nawet na dziecko , ktore ma ojca nn - bo w przypadku tej rodziny mowy nie ma o osobie samoynie wychowujacej fddziecko - nie ma takiej w tej rodzinie :D
kb
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 7454
Od: 02 lut 2007, 15:50
Zajmuję się:
Lokalizacja: najładniejsza:), Polska

Napisano: 28 maja 2015, 10:53

oczywiście - a tak dla przypomnienia wklejam art. 11a - dodatek z tyt samotnego wychowywania dziecka przysługuje samotnie wychowującym dziecko matce lub ojcu, opiekunowi faktycznemu dziecka albo opiekunowi prawnemu dziecka, jeżeli nie zostało zasądzone świadczenie alimentacyjne na rzecz dziecka od drugiego z rodziców dziecka, ponieważ 1/ drugi z rodziców dziecka nie żyje; 2/ ojciec dziecka jest nieznany - w tym przypadku chyba nie ma żadnego z tych punktów skoro dziecko jest uznane ...pozdrawiam
bb1

Napisano: 28 maja 2015, 11:00

bb1 - oczywiste to jest tylko to, ze nie rozumiesz definicji osoby samotnie wychowujacej dziecko:) jak ktos kto samotnie NIE wychowuje( bo robi to z kims kto jest rodzicem jej drugiego dziecka) moze wedlug ciebie byc samotnym rodziciem?:)
kb
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 7454
Od: 02 lut 2007, 15:50
Zajmuję się:
Lokalizacja: najładniejsza:), Polska

Napisano: 28 maja 2015, 11:01

Tak Tak bb1 tylko mi nie chodzi o samotne tylko o rodzinne. I jak to rozumieć bo u nas zdania podzielone. Jak zawsze nasza ustawa nigdy nie doprecyzowuje nic do końca
Eliza7536
Referent
Posty: 381
Od: 15 kwie 2014, 8:11
Zajmuję się:

Napisano: 28 maja 2015, 11:09

KOCHANI - dziękuję za " atak na mnie" - nie pisałam (trochę celowo) , że miałam taki podobny przypadek , tak właśnie zrobiłam przyznałam na to drugie dziecko, na 1 odmówiłam - ja mogę się mylić - ale takiego zdania też był mój radca , kobitka się odwołała i SKO utrzymało w mocy ( ale może to fala pomyłek????) ...pozdrawiam wszystkich oburzonych-- na pewno lepiej jest przyznać i widzieć zadowoloną minę interesanta
bb1

Napisano: 28 maja 2015, 11:16

Z różnymi głupotami SKO miałam do czynienia ale o takim przypadku pierwsze słyszę :o
aaa
Awatar użytkownika
Stażysta
Posty: 113
Od: 15 maja 2014, 13:31
Zajmuję się:

Napisano: 28 maja 2015, 11:18

Aha! I daleka jestem od przyznawania świadczeń dla zadowolonej miny klienta :)
aaa
Awatar użytkownika
Stażysta
Posty: 113
Od: 15 maja 2014, 13:31
Zajmuję się:

Napisano: 28 maja 2015, 11:20

może nie traktuj tego tak bardzo osobowo jako "atak na Ciebie"---piszemy swoje zdanie o konkretnym przypadku , uzasadniamy jej.... weź pod uwagę jednak ,że i my i SKO popełniamy błędy....nawet sądy dają bzdurne wyroki. Jedna decyzja SKO czy wyrok sądu-nie daje prawa do załatwiania wszystkich podobnych spraw zgodnie z tym co w jednym przypadku zrobilo SKO czy sąd. Zawsze trzeba wrócić do zapisów ustawy.
~o~

Napisano: 28 maja 2015, 11:25

Powiem szczerze - ja też bym przyznała na samym początku, ale zaniepokoiło mnie to, że skoro dziecko jest uznane, więc" logiczne "ma ojca który powinien uczestniczyć w jego wychowaniu , więc poprosiłam aby dostarczyła zasądzone alimenty, skonsultowałam z moim radca oczywiście powiedział że tak - alimenty od ojca dziecka - nie przyniosła - odmówiłam i dalej się potoczyło jak pisałam wyżej - możemy się z tym nie zgadzać , mówić że to głupie , niemożliwe itd. - ja podzielam WASZE KOCHANI zdanie , ale taki miałam przypadek
bb1



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 23 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x