Sędzia we własnej sprawie

Wybrane tematy:
coś pozytywnego Dobra książka
algida

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: algida »

PEŁO nie wyłudza tylko kręci lody!
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20570
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: de Charette »

1. w weekendy to ja mam inne zajęcia (np. w ten sędziowałem przez cały czas);
2. jak piję to nie do smartfona jak niejaki Adam29, który pijąc w samotności pisze na forum a potem na forum płacze kto go do domu odwiezie;
3. w domu to mam mało czasu na internet - dzieci trochę czasu zabierają.

4. obraz Emilki jaki mam przed sobą bardziej ten mi przypomina:
Załączniki
emilka.jpeg
emilka.jpeg (201.74 KiB) Przejrzano 394 razy
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
emilka14

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: emilka14 »

no super ! stary sędzia elmer nareszcie się wyluzował....
My tu o baśniach, bajkach i wyobraźni gadu, gadu..

ps. mam nadzieję, że to nie jest rzeczywisty widok Twojej żony o poranku.

Miłego dnia.
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20570
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: de Charette »

no jaja se robisz. Przecież z ideałem bym się nie hajtnął :twisted:
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
emilka14

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: emilka14 »

a cóż to znaczy "ideał" ?
Minus i minus też daje plus- co znaczy brzydka, gruba i pryszczata dla nie niejednego może być obrazem idealnym.

ps. Pan ma dzieci, żonę którą pan zapewne kocha i jest starszy - z grzeczności więc nie wypada mi odpowiadać ciętymi ripostami.
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20570
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: de Charette »

Alfred Musset

"Ideałem mężczyz­ny jest ko­bieta, której nie może znaleźć".
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
emilka14

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: emilka14 »

Pan już znalazł zdaje się.
"Kijem wody nie zawrócisz "- trzeba żyć dalej,ale przecież dobrze jest, dobrze jest ... ;)

ps. pan jest uroczy i moglibyśmy tak gadać i gadać .., ale ja muszę podziękować, mam ważne papiery.
No i proszę się skupić na pracy - proszę choć na chwilę zapomnieć o mnie .
Adam29

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: Adam29 »

Emilko on nie zapomni. W domu nie czeka go nic dobrego (patrz: obrazek powyżej). Ty go przynajmniej nie bijesz. Na tym forum może dać upust emocjom i przy okazji zająć czymś znerwicowaną głowę.
emilka14

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: emilka14 »

kryzys wieku średniego u sędziego - ma pewno różne nastroje, ręka mnie swędziała żeby wkleić "zdjęcie" jego lub żony sędziego elmera - ale on jest ojcem, myślę też, że ciężko pracuje, nie wypada .
No nic nie poradzę na to,że mam dobre serce;) no co ? z tym się człowiek rodzi .Ech życie, życie...
Adam29

Re: Sędzia we własnej sprawie

Post autor: Adam29 »

W weekendy sędziował?
Chyba na meczu trampkarzy.
ODPOWIEDZ