witam, mam taka sytuacje, kobita (rozwiedziona) pobiera fa na corke od niedawna ma kolejne dziecko z partnerem. po wliczeniu dochodow partnera nie lapie sie na fa. panikuje i placze mi tu bo uwaza, ze alimenty na pierwsze dziecko jej sie naleza bla bla...moje pytanie: czy mozna brac do skladu rodziny ja, corke i nowe dziecko bez partnera?? moim skromnym zdaniem powinna to uregulowac np. zasadzic od partnera alimenty skoro nie chce go w skaldzie rodziny...dobrze mysle?
tak, tylko powstaje taki dylemacik:
w swietle ustawy jesli chodzi o definicje rodziny: m. in. : do skladu rodziny wlicza sie "osobe, z ktora rodzic osoby uprawnionej wychowuje wspolne dziecko" wiec pasuje do w/w przykladu i czy np. na podstawie zwyklego oswiadczenia klientki, ze nie wychowuje wspolnie z ojcem tego dziecka mozna nie brac go do skladu rodziny? te nasze przepisy sa tak stanowione, ze interpretacji moze byc co najmniej kilka ;P
wiec czy alimenty czy wystarczy zwykle oswiadczenie pod "odpowiedzialnoscia karna" ?
no wlasnie..brakuje konkretnego zapisu, ze w takim przypadku musza byc zasadzone alimenty. w obecnej sytuacji racje moze miec i ona i ja. chyba pozostaje dac decyzje odmowna z pouczeniem mozliwosci odwolania sie do SKO, niech oni sie z tym bujaja