dziś komornik przesłał info,że dłuznik przedstawił im dowody wpłat bezposrednio do wierzycielki alimentów( tak twierdzi dluznik). w tym czasie wiezrcielka pobierala u nas zaliczke w wysokosci alimentów.
problem w tym,że są to przekazy pocztowe( brak na przekazach slowa ALIMENTY) oraz jakies kartki, na których widnieje :kwituje odbiór alimentów" i podpis niby wierzycielki.
Komornik też ma problem czy to uznać za alimenty. z wierzycielką nie ma kontaktu ( za granicą siedzi.
Co robić?