Miliardy poszły na 500+ więc po prostu nie ma tych milionów na pielęgnacyjne - a jeśli dobrze pamiętam opiekunów dorosłych jest ponad 100 tys. + pewnie pojawili by się nowi, dotąd nie pobierający świadczeń. Rocznie wyjdzie kilka miliardów. Trzeba by pewnie dokręcić śrubę biznesowi, wprowadzić progresję podatkową, wyeliminować fikcyjne samozatrudnienia i śmieciówy, a do tego nie ma woli politycznej, podejmowane działania idą raczej w odwrotnym kierunku.
Komu dokręcają, temu dokręcają. A wpływy podatkowe są bardzo istotne dla prawidłowego funkcjonowania usług publicznych więc sięgają po nie wszyscy od prawa do lewa, tyle, że w Polsce mamy de facto degresywny system podatkowy, czyli im jesteś biedniejszy to płacisz więcej - to jest ewenement. Natomiast z reguły poziom życia, zadowolenia obywateli etc., a nawet łatwość zakładania i prowadzenia działalności jest lepszy w państwach z progresją podatkową gdzie bogatsi płacą proporcjonalnie więcej. Twoje poglądy skręcają w stronę libertarianizmu więc rozumiem, że jesteś zwolennikiem państwa minimum które się nie wtrąca, podatki są niskie, a wolność gospodarcza szeroka - rozumiem ten punkt widzenia, ale się z nim kompletnie nie zgadzam. Od jakichś 10+ lat możemy obserwować co przyniosło osłabianie roli państwa przy okazji reform Thatcher i Reagana, przez następne dekady będziemy odczuwać skutki tego co teraz wprowadzają w USA, UK i Francji (Deregulacja prawa pracy, obniżanie podatków najbogatszym, likwidacja zabezpieczenia socjalnego).