

Po trzecie, na podstawie jakiego przepisu (nie komunikatu) mamy czekać do orzeczenia sądu i dopiero wtedy ewentualnie uchylić mu prawo? W specustawie, jak i w naszej ustawie nie ma słowa o doręczeniu orzeczenia, czy prawomocności orzeczenia, a jest wyraźny zapis o DNIU WYDANIA ORZECZENIA. Jeśli ustawodawca chciałby, aby było inaczej, to po prostu by napisał: do dnia doręczenia orzeczenia lub do dnia uprawomocnienia orzeczenia. Przecież w innych miejscach często jest to spotykane, więc nie twórzmy fikcji i nie opierajmy się na komunikatach, tylko na ustawie.
Jeśli klient przyjdzie z wydanym, ale złym orzeczeniem, to nie ma podstawy do dalszej wypłaty świadczeń, bo orzeczenie już zostało wydane i z tym dniem wygasa stare orzeczenie, jakkolwiek by zaklinać rzeczywistość. Jeśli potwierdzi, że wniósł odwołanie - to tak samo, jak do tej pory - może złożyć wniosek, a organ z art. 97 par. 1 pkt. 4 Kpa zawiesza postępowanie.