Symbol klasyfikacyjny z jednolitego rzeczowego wykazu akt

[Nowa999]

Witam. Mam problem. w 2008 roku z Urzędu Miast trafiły do nas (MOPS) dodatki mieszkaniowe bez jakiejkolwiek kategorii archiwalne ani symbolu.. Jaki macie symbol klasyfikacyjny dodatków mieszkaniowych z jednolitego rzeczowego wykazu akt w latach 2000 - 2011 ( bo tak obowiązywała instrukcja kancelaryjna )?

[Nowa999]

Nikt nie pomoże?

[AniaDodatki]

Ja używam 8240

[Szymonek]

Tak, 8240 w tym przypadku będzie ok. U nas też go dziewczyny używają.

Pozdrawiam

[PCW]

Moim zdaniem podpowiedzi nie są trafione.
Po pierwsze w zapytaniu chodzi wyraźnie o stan sprzed 2011 roku. W tamtym czasie obowiązywała inna instrukcja kancelaryjna, symbol klasyfikacyjny 71433, kategoria archiwalna B-3 (bodajże Dz. U. z 1999 Nr 112, poz. 1319, ze zm.).

Po drugie według moich ustaleń od 2011 roku obowiązuje symbol klasyfikacyjny 824 i nie wiem na jakiej podstawie pojawia się 8240. Może ktoś sprawdzi i wyjaśni.

[AniaDodatki]

A ja tam się tym nie przejmuje, robie z 8240, w teczkach mam wnioski od 94 roku do np. 2015, i miałabym rozdzielać to na dwie kupki i jedną teczkę podpisywać 71433 a drugą 842? Chyba bym padła...

[PCW]

Trąci tu niejako zawodową ignorancją. Nie wypada mi tak zostawić.
1. Zgodnie z instrukcją kancelaryjną tak stara dokumentacja nie powinna być przechowywana. Przez rok (od zakończenia wypłat) na stanowisku, a potem do zakładowego archiwum. Dalej to problem osoby odpowiedzialnej za to archiwum (zdaje się po upływie tych 3-5 lat dokumentacja do fizycznego zniszczenia).
2. Jaki w ogóle pożytek ze starej dokumentacji? Kleptomania? Wykorzystać wszak nie da się, oficjalnie nawet nie wolno.
3. Zamiast rozdzielać na te kupki zanim dać na zniszczenie, to wystarczy ewentualnie długopisem wypisać na danej teczce tych parę numerów (stosownie do chęci), nieprawdaż?

[AniaDodatki]

Ja pracuje około roku na tym stanowisku, sama nie rozumiem po co trzymane były te śmieci tyle czasu... Tak jak mówiłam, u nas jest tak, że każdy petent ma swoją teczkę i wszystkie wnioski po kolei wpina się w teczkę danego wnioskodawcy... Stwierdziłam, że nie będę kombinować i dopiero od przyszłego roku będę robić inaczej, znaczy segregator i wnioski po kolei.

Moja kierowniczka odpowiedzialna jest za archiwum, stwierdziła, że żeby dać dokumenty do brakowania muszą być zarchiwizowane, numer 8240 będzie ok... No przecież jajko nie może być mądrzejsze od kury

[Nowa999]

U nas od początku istnienia MOPS-u dokumenty były upychane do szaf... Czyli od 1990 roku. I tylko szafy były dostawiane..... Nastała zmiana kierownictwa. I czy pracujesz rok czy 10 lat czy od początku istnienia ośrodka ma być wszystko zarchiwizowane bądź przekazane do brakowania. Żadnych symboli na teczkach , a co śmieszniejsze doszłam że z tego okresu było 5 jednolitych rzeczowych wykazów akt. Jednakże brak jest połowy świadczeń .....

[AniaDodatki]

U nas jest tak, że właściwie nikt nic nie archiwizuje... Jak ewentualnie ktoś przychodzi na praktyki/staż, to im się wlepia papiery (śmieci) i niech się męczą... Ostatnio była studentka na praktykach, 4 tygodnie, cały ten czas, 8 godzin dziennie siedziała, wypinała zszywki, składała papierki, i czyściutko. Przede mną pracowała kobitka, chyba 20 lat, jak dodatki zostały przeniesione z MOPSU do Urzędu Miasta tak wszystkie papiery zostały wrzucone do, hmmm garażu? I dokumentacja zbierana od początku. I Ania będzie bawiła się w archiwum chyba do końca przyszłego roku, ale co zrobić. Po prostu nie mam czasu na to, żeby zrobić to szybciej, może dodatków mam mało (ok. 25 decyzji miesięcznie), ale mam jeszcze działalność gospodarczą i zezwolenia na sprzedaż alkoholu, więc na brak pracy nie narzekam