Ukrainka dołączyła do wniosku akt urodzenia dzieci że ojciec jest nieznany. Dołączyła również przetłumaczony na język polski ten akt. Jest wzmianka "wyciąg z rejestru państwowego....zgodnie z paragrafem pierwszym artykułu 135 kodeksu rodzinnego ukrainy."
Do tego momentu jest dobrze Ale problem jest taki, że zarówno na dostarczonym akcie w języku ukraińskim jak i na tłumaczeniu jest zapis "KOPIA". Czyli akt był kopią i został przetłumaczony na język polski z kopii aktu ukrainksiego.
I czy w takiej sytuacji...przyznać samotne? Czy musi być tłumaczenie z oryginału?
wszystko fajnie, ale jeśli oryginał uległ zniszczeniu na wojnie? Jesli ona nie ma innego dokumentu, a wszystko może być dowodem w sprawie zgodnie z KPA to przyjmij to co ma.
Ewentualnie możesz pisać do Ambasady jeśli masz nadmiar wolnego czasu , ale nie polecam ze względu na czas działania.....
oryginał jest jeden i jest w aktach stanu cywilnego, zarówno w PL jak i w UA, tylko to co dostajemy z USC u nas się nazywa odpis a tam kopia, to jest dokładnie to samo