:) - Świadczenia rodzinne

[~fajna dziewczyna]

Przecież dobrze wiem, że mogę sobie tylko pomarzyć o Elmerze ale co mi tam.
Jedne motyle odlatują, drugie przylatują....

[~ludek]

Zawsze Ci się żonaci podobali

[~fajna dziewczyna]

Nie dość że byłeś i jesteś marudny, to teraz pomieszały Ci się klepki. Jakie \"zawsze\" ? obecnie podoba mi się kawaler skoro już tak bardzo ciekawość Cię zżera.

[~ludek]

Żonaci tez byli, nie zaprzeczaj

[~fajna dziewczyna]

Żonaci faceci podobali mi się do chwili, kiedy dowiedziałam się że są żonaci. To po pierwsze. Po drugie nie ważne kto był, ważne że był. Czego o Tobie raczej nie da się powiedzieć...

[~ludek]

\"Żonaci faceci podobali mi się do chwili, kiedy dowiedziałam się że są żonaci.\"

Z wyjątkiem Elmera ;P

\"Po drugie nie ważne kto był, ważne że był. Czego o Tobie raczej nie da się powiedzieć...\"

Mnie też się różne podobały (nawet mężatki) ;P

[~Elmer]

ludek nie bądź zazdrosny.
Jak przestaniesz marudzić to może jakaś fajna dziewczyna (chodź może w twoim przypadku to już fajna kobieta) do ci kiedyś szanse....

[~fajna dziewczyna]

Elmer, nie ma szans. No chyba że byłaby jakaś głucha i go nie słyszała. Ludek im starszy, tym marudniejszy.

[~Elmer]

hm, za chwilę dodamy jeszcze, że ślepa (bo brzydal).
Przecież przychodzą do niego takie fajne babki z orzeczeniem.... Może by w końcu przełamał nieśmiałość.

[~fajna dziewczyna]

Bo on ma wymagania, ale odwraca kota ogonem że to niby kobiety są takie.