Robię decyzje na zdo od 15 maja na czas nieokreślony (w 99%). Czytam wywiady środowiskowe potwierdzające sprawowanie opieki. Czytam, że syn sprawuje opiekę nad matką, tj. robi zakupy, sprząta, pierze, wykupuje lekarstwa itd. i mnie trafia. Wiadomo, że są przypadki, że rodzic wymaga opieki, bo leży, jest pampersowany itd. i wtedy przyznanie świadczenia jest celowe. Ale w większości nasi opiekunowie wykonują normalne, codzienne sprawy, które robi każdy z nas, i dostają za to 520 zł!!
Inny przypadek - ojciec jest w zol-u, (zdo nie przysługuje z wyj. zakładów wykonujących działalność leczniczą, a do takich należy zol), synalek czasem go odwiedza, a tak właściwie 520 zł ma dostać za pranie jednej koszuli na tydzień, bo tylko tego w zolu nie robią.
Sytuacji podobnych jest wiele. Jako pracownik świadczeń rodzinnych może powinna być dumna, że mieszkam w kraju, który na to stać? jednak nie czuję dumy, a wręcz wstyd. Czy tak na górze (nie, nie, nie niebo ale sejm;) naprawdę tego nie widzą?