Napisano: 18 lip 2018, 22:01
Też mam taką sytuację - "dziwna" Pani, z dala od cywilizacji, utrzymuje się z niskiej emerytury, w grę wchodzą nie tyle co nieposprzątane mieszkanie co możliwość zawalenia pieca kaflowego (baardzo stary dom w złym stanie). Wszelkie próby pomocy Pani (bez kontaków z rodziną, sąsiadami) nie przyniosły skutków, ww. oświadczyła, iż nie chce pomocy ze strony OPS. Mimo jej oświadczenia cięzko mi ją zostawić, bo wydaje mi się, że może mieć jakieś zaburzenia psychiczne, nadal przeżywa śmierć syna, który nie żyje już z 10 lat. Po konsultacji z jej lekarzem 1go kontaktu (bo nigdzie się nie leczy doraźnie u lekarza rodzinnego), który stwierdził, że zle warunki mieszkaniowe nie świadczą o tym, że Pani jest chora psychicznie i trzeba ją gdzieś umieścić sama nie wiem co zrobić. Nie chce opiekunki, nie chce żadnej pomocy. Posiada duży majątek (działki budowlane) wystarczyłoby sprzedać, kupić fajną kawalerkę i sprawa załatwiona... ale ona nic nie chce. zbliża się zima i nie chciałabym ją znaleźć zamarznięta albo tym bardziej przywaloną tym piecem. Czy myślicie, żeby skierować ją na przymusowe leczenie psychiatryczne? babinka jest już stara nie chce jej robić "krzywdy" żeby na siłę ją gdzieś umieścic, szczególnie, że fizycznie jest bardzo sprawa..
Co myślicie?