udostępnienie akt

[miras]

w jaki sposób udostępnić dłużnikowi akta? czy może oglądac całą teczkę, znajdują się w niej równiez pisma wierzycielki, czyli ochrona danych. Jak to praktycznie zrobić? Najpierw usunąc z teczki dokumenty, których dłużnik nie może oglądać? Jak robicie?

[gość1260]

podbijam temat

[gość1260]

miał ktoś podobny problem?

[gość_gość]

Co ma do tego ustawa o ochronie danych osobowych? Bredzisz.
Musisz stwierdzić czy dłużnik jest stroną postępowania.Oczywiście,że jest.Odmawiając mu dostępu do akt naruszasz podstawowe zasady kpa.Jak trafisz na kogoś obeznanego z prawem marny Twój los.

[@@@]

masz tam adres wierzycielki, może go zmieniła i dłuznik stara sie ja odszukac aby ja nadal dręczyc, i ty mu to ułatwisz, co wy na to?

[gość_gość]

masz tam adres wierzycielki, może go zmieniła i dłuznik stara sie ja odszukac aby ja nadal dręczyc, i ty mu to ułatwisz, co wy na to?

Postanowiłem Cię nie obrażać.Takim debilnym rozumowaniem sama się obraziłaś,a raczej to co w szarych komórkach pozostało.

[@@@]

naprawdę uważasz że możesz udostepniac dane innych osób każdemu kto o to cie poprosi? obys nie oglądał gościu szarej komórki na własne oczy

[gość_gość]

naprawdę uważasz że możesz udostepniac dane innych osób każdemu kto o to cie poprosi? obys nie oglądał gościu szarej komórki na własne oczy

Jeżeli drogie dziecko wystawiasz decyzję,toczy się postępowanie lub informujesz o skutkach prawnych pozytywnych lub negatywnych to musisz.Założysz się? Przyjmij zakład na 10000 zł albo idź spać.Może lepiej się poczujesz.Będziesz teraz obrażać albo uciekniesz.Pozdrawiam.

[@@@]

"Postanowiłem Cię nie obrażać.Takim debilnym rozumowaniem sama się obraziłaś,a raczej to co w szarych komórkach pozostało".
czy to moje zdanie? kto tu kogo obraża? jak jesteś pewien swego to nie upoważnia cie to do takich wypowiedzi,ja żadnym słowem nikogo nie obrażam ,najwyżej moge sie obrazic co napewno bedziesz miał gdzieś

[gość_gość]

"Postanowiłem Cię nie obrażać.Takim debilnym rozumowaniem sama się obraziłaś,a raczej to co w szarych komórkach pozostało".
czy to moje zdanie? kto tu kogo obraża? jak jesteś pewien swego to nie upoważnia cie to do takich wypowiedzi,ja żadnym słowem nikogo nie obrażam ,najwyżej moge sie obrazic co napewno bedziesz miał gdzieś

Żeby nie było.
Przepraszam jeżeli czujesz się urażona.
Jakbyś dała się przekonać,nie byłoby tego sporu.
Szkoda ,że nie zdecydowałaś się na zakład.
Pozdrawiam.