Mam babeczkę, która bierze FA na dwoje dzieci. Jest rozwiedziona. Z nowym partnerem ma kolejne dziecko, ale nie ma zasadzonych alimentów, więc biorę go do składu rodziny. Babka razem z nowym panem przekracza kryterium dochodowe. Żeby go nie liczyć do składu rodziny, musi mieć zasądzone alimenty. I teraz pytanie - czy może być ugoda zawarta przed notariuszem, adwokatem, czy w grę wchodzi tylko ugoda przed mediatorem? Bo nie chce go pozywać o alimenty do sądu. Jak Wy praktykujecie w takich przypadkach? Bo w ustawie jest, że ugoda zawarta przed mediatorem, ale słyszałam, że niektóre organy biorą nawet notarialne ugody.