Mam problem z jedną klientką, która ma przyznane usługi opiekuńcze. Jest tak nieznośna, że wszystkie opiekunki rezygnują. Wysłałem zawiadomienie do prokurtaora zgodnie z art. 54 ustawy o pomocy społecznej. Prokurator prowadzi postępowanie o ubezwłasnowolnieniu. Po przesłuchaniu mnie jako świadka poinformował, że bez zaświadczenia od psychiatry umorzy postępowanie. Dostarczyłem zaświadczenie od lekarza rodzinnego, że wymaga stałej opieki i jej stan zdrowia się pogarsza, ale to za mało. Bez sensu, nie chcę jej ubezwłasnowalniać, bo nie ma aż takiej potrzeby, tylko może być kiedyś tak, że nie będzie już kogo tam wysłać a ona zostanie sama. Dzieci jej nie pomagają, bo raczej nie chcą. A jak pomagają to na któtko i zaraz żądają opiekunki. Sprawa ogólnie skomplikowana, nie można się z nimi dogadać. Zmusić ich nie można, a ona żąda i się wydziera.
Proszę o pomoc, może ktoś ma jakiś pomysł.