Napisano: 12 sty 2011, 15:47
Niestety nie uczy sie... przestał chodzic do szkoły bo po wypędzeniu go bo nie mial za co... on mieszka blisko mnie, mój syn mi zwrócił na niego uwagę ,że jest w takiej sytuacji więc nie jest to chłopak z kosmosu.. Załatwiłam mu trochę odzieży , ciepłe kołdry, troche pościeli, ręczniki i podsyłam żywność... Załatwiłam mu od znajomego leśniczego drzewo na opał i złożył wniosek do opieki społecznej.. ciekawa jestem właśnie czy PCPR może coś mu jeszcze pomoć czy wcale nie warto tam uderzać..