Na takie chamstwo rządu i ustawodawstwa nie ma co sie godzić. Inni z takich przypadków robią uzysk z drugiego miesiąca. Nie będzie sie temu komuś podobało potraktowanie sprawy w ten sposób niech sie odwołuje. Ale myślę, że nawet słowem nie piśnie.
Ubi ius incertum, ibi ius nullum. – gdzie prawo niepewne, tam nie ma prawa
Przy naszym prawodawstwie takie zatrudnianie może ciagnąc się latami. Tak jak dla przykładu w moim grajdole przy fabryce istnieją dwie agencje zatrudniające ludzi. Jedna może prowadzić takiego osobnika przez półtora roku, PO tym okresie przejmuje go druga. Po półtorarocznym podleganiu pod drugą agencję przechodzi ponownie pod pierwszą. I tak w kółko.
Ubi ius incertum, ibi ius nullum. – gdzie prawo niepewne, tam nie ma prawa
Mam podobną sytuację i ja również skłaniam się do tego żeby liczyć takie umowy do dochodu i jak nie ma przerwy i umowy są z tym samym pracodawcą to brać za drugi miesiąc. Tym bardziej, że ustawa nie mówi nic o umowach, ale uzyskiem jest sam fakt uzyskania zatrudnienia, nie jest wyszczególnione na jakich zasadach to zatrudnienie.
Tyle, że to moja opinia i widząc tyle przeciwstawnych trudno to zignorować także pytanie czy ktoś miał może taki przypadek w SKO, jak oni się zapatrują na takie sprawy?
Proszę, weź pod uwagę fakt, że każda umowa to nowy stosunek pracy zawierany pomiędzy pracodawcą, a pracownikiem. Z chwilą upłynięcia czasu na jaki była zawarta, stosunek ten po prostu wygasa. Gdy podpisuje nową, powstaje nowy.
Człowiek jest istotą, która całe swe życie trawi na próbach przekonania siebie, że jej istnienie nie jest bezsensowne. Albert Camus
Nowy stosunek prawny ale pomiedzy tym samym pracodawcą i tym samym pracownikiem. A wiec to wskazuje na celowe działanie. I na tego typu cwaniactwo władza sama daje przyzwolenie. Tylko jak to wygląda w porównaniu z innymi zatrudnionymi, którym liczona jest każda złotóweczka, z każdego miesiąca pomimo, ze mogą zarabiać dużo mniejsze kwoty.
To jest pokazywanie tylko, że jawne cwaniactwo w tym kraju jest górą.
I na tym forum już od dawna spotkałam się z głosami, ze do uzysku liczony jest drugi miesiąc takiej umowy cy też umowy zlecenia jeśli stanowią ciągłość. I widocznie nikt się od tego nie odwoływał, bo też nikomu przez myśl by nie przeszło, zeby ktoś osiągał co miesiąc legalny dochód, odprowadzał z niego podatek , a tylko ministerstwo do wspomagania takich osobników w świadczeniach z publicznych środków umyśliło sobie sposób, zeby ten dochód był mu liczony na zero.
Ubi ius incertum, ibi ius nullum. – gdzie prawo niepewne, tam nie ma prawa
Tylko ze ro celowe dzialanie to raczej pracodawcy a nie pracownika, ktory nie ma pewnosci czy prace bedzie mial dalej czy moze cos sie prCodawcy odwidzi i nastepnej umowy nie da, ciagle zawieszony w niepewności niech przynajmniej tyle.ma ze moze dostac rodzinne
To jest tylko obchodzenie przepisów.
Inna sprawa, że gdyby wielu tak zatrudnionym zaproponowano stałą pracę, to by z niej zrezygnowała, gdyż nie wyciągnęli by tyle, co na lewych kombinowanych umowach. I w ostateczności przy zawieszeniu w niepewności i zasiłku rodzinnym stac ich na dużo więcej niż rodziny pracujące na stałe umowy. A poza tym to myslisz , ze ci co mają umowy na stałe nie zyją w niepewności? Takie mamy czasy, ale nie sa żadnym powodem do tak drastycznego i niesprawiedliwego dzielenia osiągających dochody, z umowa na stałe osiąga dochody a bez umowy na stałe nie osiąga ich wcale.
To najzwyklejsza kpina z ludzi.
Ubi ius incertum, ibi ius nullum. – gdzie prawo niepewne, tam nie ma prawa