Witam.
Jestem nowa. Nie wiem co zrobić jeśli klient pisze podanie gołe i przysyła pocztą, a jak idę na wywiad to go nie ma. Idę drugi raz - nie ma. Pytam sąsiadów - mówią że człowiek zbiera grzyby i pracuje dorywczo i że go nie zastanę, dopiero późnym wieczorem wraca ale wtedy nie ma z nim rozmowy bo wraca pijany.
Co mogę zrobić formalnie - wezwać go pisemnie do ośrodka żeby przyszedł i powiedział kiedy będzie możliwy wywiad? Wyznaczyć mu pisemnie termin wywiadu i liczyć że odbierze list i będzie?
Napisać że w związku z tym, że nie można z nim zrobić wywiadu, sprawa nie zostanie rozpatrzona?
Chodzić do skutku?
Dać odmowę przyznania zasiłku celowego?
Co robicie jak taki klient się Wam zdarza?