albo odmowa wszczęcia postępowania, bo p0osiada ważną kartę, albo wezwanie na zasadzie: możesz wnioskować o duplikat, dołącz takie i takie dokumenty
ja często stosuję opcję z wezwaniem. zazwyczaj, oooczywiście, nawet go nie ogarniają i zostaje bez rozpoznania... może zanim się kapnie, że nie ma karty, to ważność upłynie, złoży kolejny wniosek i tym razem obejdzie się bez główkowania...?
