A gdzie go wyrzucisz? na ulicę? DPS to jego dom w którym pewnie jest zameldowany. U na z 50% nie przestrzega regulaminu i nic się nie da zrobić.Ewentualnie jakaś kara wewnętrzna typu przeniesienie do innego pokoju. Ustawodawca jeszcze nie wymyślił co robić np. z mętami alkoholikami zajmującymi miejsca w DPS ludziom, którzy ich naprawdę potrzebują.
My też mamy gościa co tylko na posiłki przychodzi i to nie zawsze na noc wraca spać.Nic nie poradzisz, a gmina płaci mu zasiłek stały i dopłaca do DPS.Prawnie jest mieszkańcem DPS. Gmina musi dopłacać skoro go kierowała.Jeden wniosek tylko sie nasuwa - do tych na górze- tak konstruować przepisy, żeby ludzie naprawdę potrzebujący mogli liczyć na pomoc, a nie tacy co sobie jeszcze dobrze w życiu radzą.
No jest , tylko gdzie pójdzie taki mieszkaniec. Pozostałby bezdomny ,bo albo nie ma już mieszkania albo rodzina go nie chce. I jakby wyglądała instytucja taka jak DPS w oczach społeczeństwa- że na ulice wyrzuca. Inny DPS też go nie przyjmie wiedząc , że jest trudnym mieszkańcem.
A ja znam takie przypadki. Mam przed sobą decyzję uchylająca skierowanie do dps, bo klient marnotrawil i nie wymagał calodobową opiekę, niszczył mienie, pił, bił. Odwołał się. Zobaczymy co dalej.