Mam bardzo dziwną sprawę, Pani X złożyła wniosek na okres zasiłkowy 2017/2018, który wysłaliśmy do ROPS-u. W sierpniu 2018 r. małżonek wnioskodawcy złożył nam akt zgonu Pani X, które przesłaliśmy do MUW-u. Wojewoda wydał postanowienie we wrześniu ustalając iż w okresie od 01.10.2017 r. do 31.08.2018 r. nie ma koordynacji. Wydaliśmy decyzję umarzająca postępowanie ze względu na bezprzedmiotowość. ( brak strony postępowania- akt zgonu). Pan X napisał do nas pismo z prośbą o ponowne rozpatrzenie wniosków i wypłatę świadczenia wychowawczego i zasiłku rodzinnego na tamten okres ze względu na trudną sytuację osobistą w tym materialną rodziny.
Prawnik doradził nam by pismo potraktować jako nowy wniosek i wezwać Pana X do uzupełnienia braków. Mamy odmówić wszczęcia postępowania ze względu na to, iż poprzedni okres zasiłkowy się zakończył????
Prawnik upiera się by potraktować to jako wniosek, ale facet prosi o ponowne rozpatrzenie wniosków ,, ŻONY" za okres 2017/2018. Jak to poprowadzić żeby było dobrze. Jak to zakategoryzować?
świadczenie wychowawcze jest świadczeniem ściśle związanym z osobą uprawnioną ( w tym wypadku Wnioskodawcą) wobec czego śmierć osoby uprawnionej powoduje wygaśniecie prawa do tegoż świadczenia z mocy samego prawa z chwilą śmierci uprawnionego.
Z uwagi na fakt, iż śmierć osoby uprawnionej do świadczenia wychowawczego nastąpiła przed datą wypłaty, wydania decyzji brak jest podstaw do wypłaty świadczenia.
a co do wniosku Pana uwazam, że powinien złożyć sam wniosek nie pismo, a gdzie się podpisze pod odpowiedzialnością karną/ gdzie oświadczy skład rodziny? świadczenia wypłacane są na wniosek nie na pismo
Postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania??? Żądanie to ponowne rozpatrzenie wniosków żony za okres 2017/2018 więc uważam, że ta droga by była najsensowniejsza, choć prawnik się upiera ( i nie tylko on) przy złożeniu wniosku.
No wniosek trzeba złożyć, więc tu prawnik ma rację, natomiast rozpatrzenie wniosków żony na wniosek pana jest niemożliwe i jednak tu bym dał chyba odmowę wszczęcia.
Mimo wszystko sytuacja jest niefajna, bo nie tego Pana wina, że rozpatrywanie wniosku trwało tak długo. Gdyby wniosek był rozpatrzony w normalnym terminie, to Pani pobierałaby świadczenia do dnia śmierci, a porem Pan by składał wniosek na dalszy okres. A tak przez to, że sprawa z 2017 r. została rozpatrzona we wrześniu 2018 r. to rodzina jest stratna.
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
Niech złoży zażalenie od postanowienia o odmowie wszczęcia i opisze sytuację, może wyższa instancja coś poradzi. Tu jest technicznie albo opieszałość albo wręcz bezczynność organu?
Pani Zofio na okres zasiłkowy 2017/2018 i 2018/2019 Pan złożył wniosek na w/w świadczenia we wrześniu i te świadczenia zostały mu przyznane. Natomiast tu chodzi o sprawę za okres do śmierci jego małżonki, za które Pan X oczekuje ponownego rozstrzygnięcia sprawy, która u nas zakończyła się finalnie umorzeniem. Kodeks postępowania administracyjnego w art. 28 mówi ,, stroną jest każdy czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek." Mamy w ośrodku sporną kwestię dotycząca zakwalifikowania pisma : a) pismo traktujemy jako wniosek i wzywamy o uzupełnienie braków formalnych i doprecyzowanie żądania. b) odmawiamy wszczęcia postępowania bo Pan X nie jest stroną, nie może prosić o rozpatrzenie wniosków żony, ponieważ sprawa została zakończona.- przy czym ja obstaję. Muszę przekonać pewną osobę do swojego stanowiska i znaleźć lepsze argumenty.
Rozumiem, że Pani złożyła wniosek lipiec-październik 2017 r., natomiast Pan złożył 2 wnioski we wrześniu 2018 r. (jeden na wrzesień 2018, a drugi na październik 2018 - wrzesień 2019). Co nie zmienia faktu, że za okres październik 2017 - sierpień 2018 świadczenie nie było przyznane, bo trwało ustalanie koordynacji (która nota bene i tak nie zachodziła). Tylko dlaczego rodzina ma być stratna z powodu zbyt długiego rozpatrywania sprawy?
Oczywiście, że formalnie to żona złożyła wnioski, ale rok czasu na załatwienie sprawy to chyba jednak trochę za długo. Tym bardziej że wszyscy wiemy, że ten rok nie wynikał z prawdziwego czasu potrzebnego na rozpatrzenie, a z tego, że się ROPS czy MUW nie wyrabiał ze sprawami.
Umorzyliście postępowanie z wniosku żony, to może trzeba wszcząć jednak z wniosku męża, żeby mu dać odmowę i żeby się odwołał? Bo generalnie nie musicie mu przyznać, ale możecie dać mu szansę na załatwienie sprawy wyżej.
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.