Napisano: 14 lut 2025, 12:53
Ustawowa definicja rodziny jest mocno niedopracowana. Więc w tej sytuacji pozostają tylko interpretacje. Definicja w żaden sposób nie faworyzuje małżonka przed "rodzicem dziecka" ani nie wyklucza możliwości występowania obu w składzie rodziny. W składzie rodziny na pewno musi pozostać małżonek. Moim zdaniem, jeżeli Pani wychowuje wspólne dziecko razem z nowym partnerem, to również on powinien zostać uwzględniony w składzie rodziny. Nie widzę żadnej podstawy prawnej w ustawie, żeby wykluczyć drugiego Pana. W ustawie nie ma pojęć kochanka, partnera czy konkubenta, jest za to pojęcie rodziców dzieci. W kontekście definicji "osób pozostających na utrzymaniu" oraz "osoby samotnie wychowującej dziecko" należałoby oprócz męża uwzględnić także ojca dziecka, z którym to dziecko jest wspólnie wychowywane. A fakt, że kłuci się to z czyimś światopoglądem, nie ma znaczenia. Nawiasem mówiąc mieliśmy już przypadki, że że Pani, mąż i nowy ojciec dziecka zgodnie mieszkali pod jednym dachem.