Podpisuję się.Sipera pisze:ojojoj powiem więcej. Decyzja którą błędnie wydaliście (brak obowiązku alimentacyjnego) moim zdaniem powinna isć do SKO o stwierdzenie nieważności. Konsekwencja - nienależnie pobrane świadczenia itd.
Nie z błędu urzędu, tylko z mocy art. 30 ust. 2 pkt. 4 ustawy. Przepis kontrowersyjny, ale wiąże organy. Zresztą, najbardziej kontrowersyjne z tego wszystkiego są chyba odsetki od tych świadczeń. Sam zwrot świadczeń, do których strona nie była uprawniona jest dla mnie czymś naturalnym.abc pisze:jakie nienależnie pobrane? z błędu urzędu?
ojojoj... a my daliśmy odmowę zięciowi na teściową, on się odwołał i łaskawe przemyskie SKO mu przyznało. Decyzja wygasła z dniem 01.07.2013, zięć ponownie złożył wniosek i żąda dalszych wypłat w imię prawa. Dlaczego decyzji SKO nie można unieważnić? A czy oni mają pod sobą jakieś kontrole? Czy tylko my musimy przestrzegać prawa pisanego? Żądam równego stosowania prawa przez wszystkie organy, nie tylko pierwszej instancji!Sipera pisze:ojojoj powiem więcej. Decyzja którą błędnie wydaliście (brak obowiązku alimentacyjnego) moim zdaniem powinna isć do SKO o stwierdzenie nieważności. Konsekwencja - nienależnie pobrane świadczenia itd.
Widzisz Olga, sądownictwo administracyjne orzekając idzie czasem w stronę wartości konstytucyjnych jako reguły wykładni. I kwestią jest czy orzecznictwo jest utrwaloną praktyką, którą stosują wszystkie sądy lub ich zdecydowana większość, czy jest to incydentalny przypadek.Olga1 pisze:ojojoj... a my daliśmy odmowę zięciowi na teściową, on się odwołał i łaskawe przemyskie SKO mu przyznało. Decyzja wygasła z dniem 01.07.2013, zięć ponownie złożył wniosek i żąda dalszych wypłat w imię prawa. Dlaczego decyzji SKO nie można unieważnić? A czy oni mają pod sobą jakieś kontrole? Czy tylko my musimy przestrzegać prawa pisanego? Żądam równego stosowania prawa przez wszystkie organy, nie tylko pierwszej instancji!Sipera pisze:ojojoj powiem więcej. Decyzja którą błędnie wydaliście (brak obowiązku alimentacyjnego) moim zdaniem powinna isć do SKO o stwierdzenie nieważności. Konsekwencja - nienależnie pobrane świadczenia itd.
NSA wskazał tu wprost na incydentalny charakter takiego rozwiązania, zależny od konkretnego stanu faktycznego. Faktem jest ze SKO uznało, że w tym przypadku zięć stał się osobą uprawnioną do SP czyli organ odwoławczy uznał, ze spełnione są przesłanki określone w ustawie. Dla mnie przy braku zmian stanu faktycznego pozbawienie takiej osoby prawa do ZDO niweczyłoby skutki orzeczenia TK.O ile przy tym – z uwagi na konstytucyjne zasady równości czy sprawiedliwości społecznej – może okazać się celowym - w danym stanie faktycznym - przyjęcie, że uprawnionym do otrzymania omawianego świadczenia jest jeszcze inna - niż wymienione expressis verbis w ustawie – kategoria członków szeroko rozumianej rodziny (vide: wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 lipca 2008 r., sygn. akt P 27/07), o tyle nie ma takiego uzasadnienia w stosunku do zmiany porządku kolejności nabywania obowiązku alimentacyjnego przez krewnych osoby uprawnionej do pomocy