Napisano: 23 gru 2024, 9:26
Ni z gruchy ni z pietruchy w grudniu br. pojawił się u mnie dłużnik alimentacyjny, któremu ongiś w innym zupełnie województwie mops/starosta zatrzymał prawo jazdy (czego dłużnik ponoć w ogóle nie był świadomy). Dłużnik zwrócił się u nas (jako nowego OWD) o wystąpienie o zwrot prawa jazdy (fundusz już od dawna nie jest wypłacany). Wszystko pięknie tylko, że z przedłożonych dokumentów wynika, że nie spełnia on w 100% literalnego zapisu art. 5 ust. 6 pkt 1 ustawy. Spłaca on regularnie od marca 2024 alimenty u komornika w kwocie znacznie wyższej niż 50% tyle, że w październiku miał miesiąc przerwy - spowodowany przeliczeniem zadłużenia. Wyrokiem sądu z października 2024 - wygaszono mu obowiązek alimentacyjny począwszy od 2021 roku. W związku z powyższym w tym jednym miesiącu zawiesił spłatę celem przeliczenia zadłużenia względem wierzycielki i od listopada br. spłaca dalej (z nawiązką) - tym razem już na rzecz funduszu (tj. tamtego mopsu). Zatem płacił od marca do września (7 miesięcy), październik przerwa, i od listopada dalej... - literalnie jednak patrząc przez sześć ostatnich miesięcy (czerwiec - listopad) nie spłacał w każdym miesiącu. Wszystkie inne przesłanki są spełnione - dłużnik prowadzi działalność gosp., przeprowadzono z nim wywiad alimentacyjny itd. - tyle że zostaje ten jeden miesiąc "zawieszenia". Czy ktoś może słyszał o jakiejś furtce/interpretacji/wyroku/praktyce w tym przypadku? Chcielibyśmy mu to prawo jazdy jednak zwrócić...