Gdzieś czytałam, że rząd planuje reformę ubezpieczenia zdrowotnego,tytuł ubezpieczenia zdrowotnego ma zyskać każdy bez względu na to, czy posiada prawo do emerytury, pracuje, czy jest osobą bezrobotną. Ma się tym zająć oczywiście... ZUS. I też czytałam, że gruntowana reforma dopadnie też urzędy pracy. Chociaż to byłoby zasadne, aby w OPS na szczeblu gminnym zajmować się "bezrobotnymi", których uwierzcie nie będzie, jeśli zyskają tytuł ubezpieczenia zdrowotnego.
Kurczę to w takim po co pobierają składkę na ubezpieczenie zdrowotne? Jak tak zlikwidować odpłatność tej składki i założyć, że każdy ma prawo do ubezpieczenia.
Ta powszechność ubezpieczenia zdrowotnego będzie obwarowana. Z tego, co czytam w tych artykułach, to chodzi wyłącznie o oddzielenie status osoby bezrobotnej od ubezpieczenia zdrowotnego.
Kurczę to w takim po co pobierają składkę na ubezpieczenie zdrowotne? Jak tak zlikwidować odpłatność tej składki i założyć, że każdy ma prawo do ubezpieczenia.