e-egoistka pisze: ↑01 lip 2021, 13:22a ja postanowiłam się całkowicie przebranżowić i raz na zawsze zostawić ten burdel
- odwagę już mam
- na studia się zapisałam
- teraz tylko wytrwałość
i mam nadzieję że pójdę na swoje najpóźniej w czerwcu 2022
trzymajcie kciuki
też jeste ciekawa tego kierunku studiów.e-egoistka pisze: ↑01 lip 2021, 13:22a ja postanowiłam się całkowicie przebranżowić i raz na zawsze zostawić ten burdel
- odwagę już mam
- na studia się zapisałam
- teraz tylko wytrwałość
i mam nadzieję że pójdę na swoje najpóźniej w czerwcu 2022
trzymajcie kciuki
Ja na najbliższą uczelnie, gdzie można studiować pracę socjalną mam 150 km, więc wiem co czujesz, bo ja jestem skołowana, nie wiem co mam robić. Szczerze bardziej bym wolała iść w kierunku kadr i płac, ale nie wiem czy to dobry pomysł...Evella pisze: ↑02 lip 2021, 13:27No kurczę właśnie nie wiem, co teraz robić. W mojej okolicy nawet nie ma magisterki z pracy socjalnej. Jest tylko licencjat i najbliżej tzn ok 80 km ode mnie. Znowu 3 lata by były nie moje. Jestem coraz starsza a nie młodsza. Za głupia już na to wszystko jestem. A najgorsze z tego wszystkiego, że ta praca socjalna za bardzo do mnie nie przemawia, więc robić coś na siłę? Ogólnie mam do pracy z 10 km i zrobiłam się wygodna pod tym względem. Weekendy wolne. Czuję się jak stary rupieć. Kończyłam branżę hotelarską i tam w covid działy się tragedie, to cieszyłam się, że jestem w stabilnej pracy. A teraz to nam się grunt pali pod nogami.
Co Ci przeszkadzają ich posty. Większość postów w tym temacie jest takich. Ja wiem, tu nie jest czat ale koleżanki mogą stracić pracę ,trochę wyrozumiałości.