Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
Z tego co wyczytałam z tego projektu to wychodzi na to, że zostanie "becikowe" i świadczenia opiekuńcze. Obecny zasiłek rodzinny z podziałem na wiek dziecka i wszystkie dodatki zostaną zastąpione jednym w wysokości 500 zł.
Myślę, że kryterium dla najbogatszych wprowadzą. Nie wyobrażam sobie wójta z jego średnią pensją przychodzącego do mnie po zasiłek. Ja się cieszę, bo w końcu i ja polskiej polityki społecznej użyję.
Powiem tak, tak realnie gdyby to dobrze przygotować, znaleźć kasę w budżecie itp. to ja nie jestem przeciwny temu rozwiązaniu, tylko mam kilka obaw - i niestety patrząc na wątpliwe kompetencje rządzących, większość z nich stanie się faktem:
- obcięcie zasiłków rodzinny wraz z dodatkami spowoduje znaczne zmniejszenie dotacji - rekompensata z projektu 500zł póki co jest nieistniejąca - w najlepszym przypadku bardzo mglista.
- ilość wniosków i decyzji do zrobienia w marcu/kwietniu będzie gigantyczna, a będzie na to tylko miesiąc, no i potencjalnie mocno okrojona załoga do tego. W naszym przypadku mamy mniej więcej 1,5 tys. wniosków na nowy okres/rocznie. (do zrobienia od września do grudnia). Pewnie zbieg świadczeń będzie wykluczał możliwość przyznania 500zł, więc wszyscy z tego zrezygnują (podobnie jak w przypadku ZDO/SZO), czyli mamy ten ~1 tys decyzji (zakładając nawet, że nie każdy zrezygnuje) + 6-7 razy więcej wniosków niż corocznie wpływa od września z decyzjami na nowe świadczenie - ostrożnie licząc mamy jakieś 8-9 tys. decyzji do wydania + 6-7 tys wniosków do przyjęcia, czyli standardowy przerób za ponad 5 lat - w jeden miesiąc A jednego klienta trzeba czasem przyjąć kilka razy, raz wyjaśnić, potem wydać wniosek, potem przyjąć wniosek + pomóc wypełnić, bo to przecież nowość.
Gdybyśmy nawet mieli pracować 24 godziny na dobę to to jest po prostu niewykonalne - o pozostałych kosztach tego całego bajzlu, prąd, papier, druki, toner nawet nie wspominam.