Dłużniczka od 7 miesięcy mieszka w innej gminie-wyszło w zeszłym tygodniu, natomiast od kilku lat zameldowana jest w naszej i wg domowników zjawia się tam raz-dwa w miesiacu. Nie zjawiła się na wywiadzie, pism i telefonów tez nie odbiera. Decyzja o uznaniu jej jako uchylająca się jest już prawomocna. Od PUPu wiem, że kobieta pracuje od lutego i nie wpłaca do komornika od prawie roku. Teraz nie wiem, czy wysyłać pismo do starosty o odebranie prawa jazdy-wg ustawy czy wysłać papiery do gminy w której pomieszkuje, choć na dowód tego mam tylko oswiadczenie wierzycielki. Sama zainteresowana zjawi się zapewne, kiedy jej prawo jazdy zostanie odebrane.